Pokazywanie postów oznaczonych etykietą jak pozbyć się rozstępów samemu. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą jak pozbyć się rozstępów samemu. Pokaż wszystkie posty

Masz rozstępy? To łap się za szczotę!

Mam koleżankę, która niegdyś była dość aktywna fizycznie. Jej ciało nabierało kształtów, miała większe mięśnie, skóra była jędrna. Niestety, koleżanka musiała poprzestać na spacerach ze względu na kontuzję. Trwało to jakiś czas i ze względu na mniejszą aktywność fizyczną, jej skóra robiła się coraz bardziej wiotka. Zaczęły też pojawiać się rozstępy na biodrach. Początkowo bagatelizowała ona swój problem. Z czasem biodra jej zaczęły naprawdę kiepsko wyglądać. Wstyd było pójść na plażę. I co teraz pyta się mnie koleżanka? A ja jej na to... łap za szczotę!
szczotkowanie ciała na rozstępy
Czytaj dalej...

Rozstępy u chudzielców? Niemożliwe?! A jednak!

Myślicie, że rozstępy mają tylko grubasy? Mylicie się! Oczywiście, że osoby z nadwagą mają większe predyspozycje do posiadania rozstępów, jednak osoby o prawidłowej wadze ciała lub nawet chude również mogą mieć ten problem. Najczęściej zdarza się tak, że nastolatki bez względu na masę swojego ciała mają rozstępy na udach, brzuchu, ramionach, a nawet plecach. Dlaczego tak się dzieje i jak sobie z tym radzić? Czytajcie dalej...
rozstępy na brzuchu
Czytaj dalej...

Rozstępy - moje sprawdzone sposoby

Rozstępy pojawiają się głównie w dwóch okresach w życiu kobiety - podczas dojrzewania oraz w okresie ciąży. I nie ma na to mocnych! Nie oznacza to, że jesteś przewlekle chora, nie musi nawet oznaczać tego, że nie dbasz o swoje ciało. Kiedy jesteś nastolatką i twoje ciało szybko rośnie, skóra nie nadąża się rozciągać i tworzą się rozstępy. Dokładnie tak samo jest wtedy, kiedy jesteś w ciąży. W twoim brzuszku rośnie i rozwija się dziecko, dlatego skóra ponownie musi rozciągnąć się, często ponad swoje możliwości. Te rozstępy nie są przejawem twojego zaniedbania, tylko zmian w twoim ciele i zwiastują mające niebawem przyjść na świat dzieciątko.
rozstępy w ciąży
Czytaj dalej...

Najlepszy dowód na to, że rozstępów da się pozbyć! ZDJĘCIA EFEKTÓW

Hej!

Dziś chciałabym wam coś pokazać. Coś, po czym mam nadzieję, że przynajmniej niektóre z was pomyślą: 

"Dam radę! Mi też się uda! Nie będę już więcej użalać się na sobą! Nie będę złorzeczyć! Będę walczyć o swoją piękną skórę! Będę regularnie ją pielęgnować aż osiągnę swój cel!"

TAK!

Chcę tego od Ciebie droga czytelniczko, bo ja też mam już trochę dość!

Założyłam tego bloga z myślą o tym, by znaleźć najlepszy sposób, który pomoże mi się pozbyć swoich rozstępów i by pomagać innym w ciężkiej walce o piękną skórę. Ja swój sposób znalazłam. Wśród wielu wielu metod które ponoć miały działać na rozstępy jedna jest bezkonkurencyjna: kolagen. 
Doszłam do tego sama, po przeczytaniu milionów stron artykułów, blogów, poradników, e-booków...

To kolagen, a właściwie jego brak w naszym organizmie jest odpowiedzialny za pękanie skóry i powstawanie rozstępów...

Ja to wiem, bo sprawdziłam.
Powiedziałam wam o tym.
Nie musiałam, ale jednak napisałam, co radzę stosować na rozstępy.
Podzieliłam się z wami moją wiedzą i co z tego mam?

Jakieś durne, obraźliwe komentarze na blogu...
Jakieś maile w których wypisujecie swoje gorzkie żale...
To jakieś kpiny chyba!

Laski!
Ogarnijcie się!

Rozstępy to pęknięcia na skórze!
To nie jakieś drobne zadrapania, których za tydzień nie będzie widać!
To nie siniaki, które zbledną..
Rozstępy to są kurna żywe rany!!
Ich się nie usuwa od tak, za pstryknięciem palcami!

Na to trzeba czasu... wytrwałości... wiary...i siły!

Walczcie kuźwa, a nie płaczecie jak beksy jakieś!

No wkurwiłam się dzisiaj, bo dostałam znowu maila od jakiejś rozgoryczonej dziewczyny.

Cyt. ".... kupiłam kolagen na allegro i smarowałam się nim trzy tygodnie i nic się nie dzieje. Używałam go regularnie chociaż trudno było bo się rozlewał po skórze, ale wytrwale się smarowałam..."

NIE WYTRZYMAM!

Kupiła kolagen na allegro!!!
Rozlewał się!!!

Kurna! Po pierwsze to kolagenu nie kupuje się na allegro dziewczyno ogarnij się! Dlaczego niby ja podaję linka do sklepu, w którym sama kupuję kolagen?? Dlatego własnie, żeby nie kupować z jakichś niesprawdzonych źródeł. Prawdziwy kolagen nie jest tani. U producenta kosztuje tyle samo co u przedstawicieli. Jeśli zatem wszędzie kosztuje powiedzmy te 150 zł, a Ty nagle znalazłaś na allegro za 70 to nie wzbudziło twoich podejrzeń? 

HELLLOUUU!!!

Nie muszę widzieć tego twojego kolagenu, który kupiłaś żeby widzieć, że albo był przeterminowany, albo źle przechowywany. Dlatego powtarzam raz jeszcze - to że polecam Sklep z kolagenem i że pisze o tym żeby akurat tam kupować, to nie dlatego, żebyś kupiła drożej, tylko dlatego, że ten sklep jest sprawdzony. Wiedzą jak się kolagen przechowuje i mają takie same ceny jak producent (wiem, bo sprawdziłam) i uwierz mi, że jakby się dało taniej kupić, to też kupiłabym taniej, nie jestem w ciemię bita! :)

Poza tym jeśli zobaczycie, że wasz kolagen się przelewa przez palce to od razu możecie go wywalić, bo to znaczy że się po prostu zepsuł. Kolagen ma mieć konsystencję żelu.

Dobra to tyle o przechowywaniu, teraz będzie o działaniu. Powiem krótko - kolagen należy stosować minimum kilka miesięcy żeby zobaczyć jakiekolwiek zmiany na skórze! Pół roku to niezbędne minimum. Wszystko zależy od rozstępów... kurczę, dziewczyny, ogarnijcie się proszę! W 3 tygodnie to się nawet łupieżu nie da pozbyć na dobre, a wy chcecie rozstępy usunąć.. 

Dobra!
A na koniec najważniejsze!
Kolejny dowód na to, że rozstępów da się pozbyć.

Znalazłam dziś na fejsie babeczkę, która pięknie po ciąży skórę wyprowadziła i zmniejszyła rozstępy i zrobiła to własnie kolagenem Colway. Patrzcie i uczcie się od niej - wytrwałości, systematyczności i dążenia do celu ciężką pracą:



Zdjęcie ściągnęłam z FB, odsyłam do oryginału ---> KLIK, tam na tej stronie sobie możecie poczytać i popatrzeć na inne zdjęcia lasek co wrzucały swoje brzuchy...

Ja już dzisiaj idę spać, bo rano do pracy.

Jutro w końcu poniedziałek, bleeeeee ;)

Czytaj dalej...

Jak w 9 miesięcy samodzielnie pozbyć się świeżych rozstępów zanim zostaną z Tobą na zawsze?


Jesteś osobą która przez intensywne ćwiczenia nabyła się rozstępów?


A może drastyczna dieta dająca efekty sprawiła że na Twoim ciele pojawiły się kocie pręgi?


Czy też już teraz wiesz - że cud narodzin pozostawi na Twoim ciele trudne do usunięcia blizny?



W końcu Twoja siostra, mama, babcia noszą te pamiątki po ciąży. A historie o tym jakie są paskudne do usunięcia oraz w jakie kompleksy wpadają ich posiadaczki uszami Ci wychodzą. I za wszelką cenę - oczywiście w sposób bezpieczny dla dziecka - nie chcesz aby pojawiły się na Twoim ciele, a jeśli już się pojawiły - jesteś w stanie zrobić naprawdę wiele by się ich pozbyć
Więc jeśli należysz do osób które systematycznie i z pełnym poświęceniem są w stanie wykonywać pewne czynności i zabiegi by pozbyć się samodzielnie rozstępów w ciągu  9 miesięcy - to czytaj dalej.
Bez skalpela i czy innych często bardzo bolesnych zabiegów upiększających
Przestrzegając kilku zasad żywieniowych
I wykonując proste zabiegi kosmetyczne z pomocą specjalnego żelu - killera rozstępów -systematycznie - minimum 2 razy dziennie


Oczywiście możesz też nic nie robić. 

Możesz mieć nadzieję - że mimo iż jesteś w ciąży - znajdziesz się w tej nielicznej 10% grupie dziewczyn których rozstępy się nie imają.
To nic że cała żeńska część rodziny ma rozstępy.
To nic że rozstępy są dziedziczne 
Ty i tak masz silne przekonanie - że właśnie Ty - a nie nikt inny będzie miał na tyle silne białko kolagenowe (którego struktura i wytrzymałość w dużej mierze zależy od genów) że nie popękasz
Możesz czekać aż te czerwono - fioletowe pręgi na ciele wyblakną i staną się mniej widoczne. Tyle Ci przecież wystarczy - nie muszą znikać.
W końcu Twoje koleżanki tez je mają. I tak jak one nauczysz się je akceptować - zamiast rozwiązać problem - kiedy jest jeszcze świeży.
A te historie jak bardzo przeszkadzają rozstępy, jak uwierają przy najmniejszym poruszeniu, jak wystają i jak nieprzyjemnie się ich dotyka - na pewno są przesadzone i między bajki można je włożyć.
To samo z kompleksami. Jesteś młodą, silną kobietą która jest dumna ze swoich blizn. Nie będzie ich korygować, nie będzie z nimi walczyć. Wręcz odwrotnie. Przy każdej możliwej okazji będziesz je pokazywać całemu światu i z dumą będziesz oświadczać - to po ciąży/ odchudzaniu/ tyciu.


Jeśli należysz do tej grupy osób - faktycznie - walka nie ma sensu

Przecież z rozstępami jest jak z odchudzaniem i nadmiernymi kilogramami - nie znikają...
Możesz stawać na głowie - chwytać się najróżniejszych sposobów walki, a one jak były tak będą.
Możesz wydać setki jak nie tysiące złotych na wszelkiego rodzaju zabiegi - po których nie zauważysz różnicy.
W końcu te wszystkie opowieści kobiet, którym się nie udało muszą być prawdziwe.
Już teraz wiesz że z Tobą będzie tak samo - to po co próbować. Najlepiej od razu pogodzić się z rzeczywistością....

By za kilka lat robić sobie wyrzuty sumienia.


A może jednak - gdybym podjęła walkę, gdybym nie poddała się od razu - dziś wyglądałabym inaczej....
Możesz wybrać jedno z tych rozwiązań. To Twoje życie i Twoje wybory!

Więc jak? 
Osiadasz na laurach - i cieszysz się że rozstępy niedługo będą białe (i w gruncie rzeczy mniej widoczne)
Czy też podejmujesz starania i walczysz?
Zrobisz wszystko by pozbyć się tego cholerstwa całkowicie?
Czy też nie chcesz mieć wpływu na swoje życie i swój wygląd - jest jak jest i tak jest dobrze

Zastosuj to !!


Za chwilę pokażę Ci 4 podstawowe zmiany, które możesz szybko wprowadzić w życie - by było to życie bez rozstępów.
Wszystkie razem dadzą Twojemu organizmowi takiego powera - ze bez problemu poradzi sobie z rozstępami.
Sukces jednak tkwi w systematyczności.
Musisz dzień w dzień powtarzać te czynności i wystrzegać się pewnych rzeczy
By po kilku miesiącach zauważyć ogromną różnicę .

Skuteczna walka z rozstępami dla każdego



Gotowa na konkrety?
  1. Musisz dzień w dzień smarować rozstępy kolagenem aktywnym najlepiej rybim najlepiej firmy Colway (wiem że własnie ten działa - więc właśnie ten polecam) kolagenem silver lub kolagenem natywnym (natywny polecam latem - jest odporny na zmiany temperatur i nie ma obawy że słońce lub ciepło zrobią mu krzywdę i przestanie działać)
  2. Musisz robić to systematycznie - minimum 2 razy dziennie - za każdym razem najpierw smarując skórę wodą - tak by była mokra - a dopiero potem kolagenem
  3. Musisz unikać słodyczy - niestety cukier to biała śmierć - zabija kolagen. Jeśli będziesz objadać się słodyczami to nawet smarowanie rozstępów kilkanaście razy dziennie da minimalne rezultaty lub wcale. Nie da rady zgasić ogniska benzyną. To samo ze słodyczami i kolagenem
  4. Musisz spożywać dużo witaminy C - najlepiej nie tej syntetycznej - tylko z warzyw i owoców. Cytryny, porzeczki, natka pietruszki... Praktycznie każde warzywo i owoc zawiera tą witaminę. Sukces polega na systematyczności i stałym dostarczaniu witaminy C do organizmu. Dlaczego - ponieważ witamina C jest wydalana z organizmu, nie jest też przez nasz organizm wytwarzana i co najważniejsze - jest niezbędna do syntezy kolagenu. Bez niej to jakby rozpalać ognisko sposobem jaskiniowca pocierając gałązką o gałązkę. Niby możliwe - ale komu się udało
Jesteś na to gotowa?

Bo jak zwykle masz 2 wyjścia - Ty decydujesz


  1. Możesz spróbować - poddać się po tygodniu lub dwóch i na koniec stwierdzić - Spróbowałam i już teraz na 100% wiem że to nic nie da. Gratuluję - nie poddałaś się od razu - chwilę walczyłaś - zasłużyłaś na odpoczynek i Twój pełen sceptycyzm i hejtowanie jest w pełni uzasadnione. Ale zaraz nic nie osiągnęłaś - rozstępy jak były tak są - czas ucieka - a z nimi coraz trudniej walczyć. Ale próbowałaś prawda? Przecież to się liczy
  2. Możesz wykonywać te 4 proste rzeczy (no może ze słodyczami aż tak prosto nie będzie) systematycznie z dnia na dzień i cieszyć się efektami

A co jeśli po kilku/kilkunastu  tygodniach zaczniesz zauważać że rozstępy się zmniejszają - a te mniejsze już zginęły?

To samo! Możesz powiedzieć sobie dość - zrezygnować z owoców na rzecz słodyczy, darować sobie smarowanie rozstępów kolagenem aktywnym. Po prostu osiąść na laurach i cieszyć się wynikami które już masz
Możesz też zacisnąć zęby i dalej nieustępliwie systematycznie z nimi walczyć. Wprowadzić kolejne zmiany typu przygotowywanie posiłków zawierających większą ilość kolagenu i systematyczne ich zjadanie (w małych dawkach, ale codziennie), walka z używkami - szczególnie papierosami. Wykonać kolejne małe kroki by rozstępy znikły całkowicie.

Jak widzisz - postawy życiowe są tylko dwie

A że Ty jesteś kowalem swojego losu - Ty decydujesz którą postawę wybierasz


Oczywiście możesz należeć do grupy sceptyków. Do ludzi - którzy jak niewierny Tomasz - póki nie przekonają się na własnej skórze, póki nie dotkną i na własne oczy nie zobaczą różnicy - nie uwierzą że coś działa.

Możesz należeć do grupy dla których jedynym skutecznym zabiegiem są bardzo bolesne zabiegi niszczące skórę. Czy to chemicznie - poprzez wypalanie rozstępów mocnymi kwasami 
Czy to mechaniczne - polegające na przykładaniu odpowiedniej "szlifierki kosmetycznej " do skóry z rozstępami
Czy to chirurgiczne - polegające na wycinaniu blizn i robieniu - kolejnych - mniejszych blizn

Te sposoby są znane od lat, polecane przez chirurgów i kosmetyczki. Drogie i średnio skuteczne. A dodatkowo bardzo bolesne

A możesz też bezboleśnie uderzyć w źródło problemu - a nie jego skutek.
Możesz zacząć dostarczać do organizmu brakującego budulca - kolagenu - dzięki któremu Twoja skóra stanie się bardziej elastyczna i wytrzymała na rozciąganie. A nie zająć się likwidacją tego co już masz - nie zdając sobie sprawy - że jeśli Twój kolagen jest słaby i kiepski - po prostu przy najmniejszym wysiłku, zmianie wagi - popękasz na nowo.

Oczywiście możesz zaraz powiedzieć że kolagen to zbyt duże białko by mogło przeniknąć przez skórę -  i te wszystkie wywody i teorie o kant d... można włożyć. 

I masz rację - kolagen w formie białka jest zbyt wielki by przenikać przez skórę. 
Ale co jeśli te białko po kontakcie ze skórą rozpada się na peptydy, a te na aminokwasy - i to właśnie te, których organizmowi brakuje do regeneracji i odbudowy skóry. I co jeśli ten kolagen w formie aminokwasów spokojnie przenika przez skórę - a Twój organizm w końcu zaczyna otrzymywać odpowiednie środki by pokazać jak wspaniale funkcjonuje i jak może się sam z siebie naprawić.
Bez niczyjej pomocy i interwencji z zewnątrz.

Zbyt piękne by było prawdziwe? 
A jeśli faktycznie tak jest?
Masz 2 drogi - 2 postawy życiowe - nie robić nic  lub zrobić coś - co już inni robili - i osiągnęli sukces


Możesz też powiedzieć że kolagen jest zbyt drogi - i nie stać Cię na kupno tego kosmetyku.I jesteś o tym święcie przekonana. 

Jednak zanim zaczniesz dyskusje na temat ceny - proszę podejdź do swojej toaletki, szafki z kosmetykami.
Poszukaj produktów którymi już walczysz z rozstępami lub o bardziej jędrną i elastyczną skórę. 

I policz ...

Ile kosmetyki które nie dały Ci absolutnie żadnego rezultatu - lub też minimalny - już Cię kosztowały. Więcej niż kolagen prawda?
A teraz odpal stronkę w wyszukiwarce. Wrzuć w google kosmetyczkę z Twojej okolicy i poszukaj ile kosztuje w pierwszym lepszym gabinecie zabieg na rozstępy. Oraz ile takich zabiegów powinnaś przejść by zobaczyć rezultaty. Dodaj to wszystko. 
No właśnie - kosmetyk który działa i daje rezultaty bezbolesnymi metodami wypada w tym zestawieniu znacznie taniej.

I jeszcze jedno.

Czy jesteś w stanie odłożyć dziennie 2 zł?

Czy potrafisz nie kupić loda, batona, wafelka i wrzucić pieniądze które przeznaczyłaś na słodycze do świnki skarbonki?
Jeśli potrafisz to - to stać Cię na kolagen. Dzienna kuracja killerem rozstępów wynosi 2 zł.
Tylko 2 zł - czyli 60 zł miesięcznie. 
Z ręką na sercu zrób rachunek sumienia i odpowiedz sobie na pytanie czy na inne kosmetyki, słodycze, używki nie wydajesz większej kasy w ciągu miesiąca.




A jeśli wydajesz - to może jednak warto mądrzej zainwestować te pieniądze. Tak, aby mieć więcej powodów do radości i zadowolenia w życiu.

Tak by sobie udowodnić, że stać Cię na więcej, że te wszystkie ciocie i wujkowie dobra rada nie mieli racji. 
Że jednak potrafisz sama zadbać o siebie i sprawić by Twoja skóra znów poczuła się nastolatką.
Bez blizn, zmian czy nadmiernie rozciągniętej skóry.

Pomyśl o tym jak dobrze czułabyś się bez rozstępów.

W jaki zachwyt wprawiłabyś swoją drugą połówkę?
O ile pewniejsza siebie byś była i bez kompleksów dotyczących wyglądu swojego ciała?
I jakbyś utarła nosa tym wszystkim niedowiarkom którzy wątpili w Ciebie i Twoje sposoby?
Czy dla tych uczuć nie warto się zmobilizować?
Czy nie warto zrezygnować z jednego wypadu do kina miesięcznie by zadbać o swój wygląd?
Jednego wyjścia na miasto?
Czy jednej bluzki/spódnicy po przecenie?

Oczywiście to Twoje życie, Twoje decyzje i Twoje wybory...


Możesz tez powiedzieć - no dobra przekonałaś mnie - kupię tę świnkę skarbonkę i będę tam wrzucać po 2 zł dziennie. Za 2,5 miesiąca uzbieram tyle by kupić sobie ten kolagen o którym piszesz.
I super, i świetnie i genialnie. 
Jest tylko jeden mały szczegół który w swoim toku myślenia pominęłaś.
Chcesz walczyć z rozstępami tak?
Chcesz aby Twoje ciało wyglądało jak dawniej - piękne, jędrne, gładkie i bez szram przez które Twój brzuch wygląda jak skóra Tygrysa.
Tygrysom to pasuje - ale Tobie już nie koniecznie

A czy wiesz że rozstępy mają 2 fazy jeśli chodzi o ich wygląd i sposób walczenia oraz odniesienie sukcesu?


Pierwsza w której są paskudnie widoczne, 
w której sprawiają, że nawet w lustro nie chce Ci się spojrzeć, 
w której masz mega kompleksy 
przez które unikasz pokazywania się mężowi w świetle dziennym. 
I przez które często myślisz że Wasze życie już nie będzie takie same. 

Ostatecznie przed ciążą niezła dupa z Ciebie była, a mąż nie potrafił od Ciebie oderwać oczu. A teraz .... No właśnie

Mimo wszystko - pewnie nie uwierzysz - ale masz szczęście :)

Te czerwono - fioletowe paskudztwo jest łatwiejsze do zwalczenia od białych rozstępów


To tak jak z plamami na kuchence. Łatwiej zmyć świeżo rozlaną zupę po wykipieniu, niż zupę która zdążyła pożądnie przyschnąć od tygodnia na kuchence.
I mimo że te świeżę kiepsko wyglądają - to jednak są w takim stadium - że skóra jeszcze ma szansę się naprawić - o ile dostarczysz jej odpowiedniego budulca. Przyślesz ekipę remontową z prawdziwego zdarzenia, a nie patyraków którzy tylko patrzą jak coś zwędzić i kiedy minie ich zmiana.
I pamiętaj - bez względu na to kogo przyślesz - czas płynie nieubłaganie

Tik tak tik tak tik tak...


A Twój organizm radzi sobie jak może przy użyciu tego co ma.
A czas na walkę z rozstępami jest ograniczony. I łatwy do rozpoznania - póki są czerwone - póty możesz pozbyć się ich całkowicie.
I jeśli Twoje rozstępy są dalej w tym kolorze - WALCZ! Teraz - a nie kiedy uzbierasz kasę.
Teraz jest ten moment - kiedy rezultaty jakie osiągniesz będą największe.
Za miesiąc lub 2 może być zwyczajnie za późno.
Po prostu Twój czas minie.
Oczywiście dalej możesz walczyć mając białe rozstępy.
Ale tutaj walka jak i środki jakie będziesz musiała przeznaczyć będą znacznie większe i cięższe - a efekty nieporównywalnie mniejsze...

Ale to Twoje życie i Twoje wybory...

Możesz też powiedzieć że o tym kolagenie to już się nasłuchałaś. I możesz go kupić praktycznie w każdym sklepie.Czy stacjonarnym czy internetowym. I co ważniejsze innych producentów kolagen jest znacznie tańszy
Więc po co kupować akurat kolagen rybi Colway. Skoro można mieć kolagen w znacznie niższej cenie.

A kolagen to kolagen prawda? Białko to białko - więc po co przepłacać?


No i też masz rację. Na pewno kolagen wytwarzany przez inne firmy też jest kolagenem. Tylko że jak zawsze - diabeł tkwi w szczegółach. W kosmetykach możesz znależć 7 różnych rodzajów kolagenu. Które różnią się przede wszystkich sposobem wytwarzania.
Te najtańsze są produkowane prawie tak jak żelatyna. I mniej więcej tyle samo zdziałają co żelatyna nałożona na brzuch.
I jak najbardziej - możesz się właśnie w taki kolagen zaopatrzyć.
Ale jeśli faktycznie zależy Ci na rezultatach - z całej masy produktów wybierzesz kolagen rybi Colway - bo póki co tylko ten producent ma patent na wytwarzanie aktywnego kolagenu - który po prostu działa.
Oczywiście jeśli coś jest dobre, działa i są ludzie którzy chcą to coś kupić - zawsze znajdą się tacy - którzy oryginał będą naśladować i stwarzać mniej lub bardziej udane podróbki. O przepraszam... zamienniki :)
A  że patent na wytwarzanie aktywnego kolagenu ma tylko jedna firma - i jest nią Colway - z innymi jest jak z tym piwem w reklamie :)
Prawie jak kolagen aktywny.
Tylko prawie robi różnicę.
Oczywiście jeśli w dalszym ciągu nie wierzysz mogę Ci w tym momencie przytoczyć nawet całe wzory czy przemiany biochemiczne...
Poczęstować Cię całym tym naukowym wywodem z którego mało kto cokolwiek zrozumie.
O procesie wytwarzania, przetwarzania i przechowywania kolagenu by w dalszym ciągu zachował swoją strukturę i właściwości.

A co mi tam :)
Proszę bardzo - tutaj masz kawałek takich dyskusji

"Przełomowym odkryciem światowej kosmetologii i biotechnologii białek był wynalazek polskich chemików z Laboratorium Ośrodka Krajowego Związku Spółdzielczości Rybackich w Gdyni, zgłoszony do Urzędu Patentowego PRL już 17 czerwca 1986 roku przez Antoniego Michniewicza, Mieczysława Skrodzkiego i Henryka Kujawę
Do tamtej pory żadnemu z ośrodków badawczych na świecie nie udało się opracować technologii pozyskiwania kolagenu, który przy budowie łańcuchów aminokwasów identycznych jak u człowieka, zachowałby swoją biologiczną aktywność, czyli utrzymałby strukturę potrójnej helisy, będącą cechą właściwą tylko dla konformacji kolagenowych w organizmach żywych. 
Dzięki tej metodzie uzyskano hydrat, który zachował pożądaną strukturę w czasie reakcji rozpadu pobudzającego białka skóry, który wytwarza na powierzchni skóry siatkę proteinową hamującą utratę wilgoci, zaś komórki fibroblastowe zostają pobudzone i zaczynają produkować własny kolagen. 
Uwiecznieniem praktycznym polskich badań nad ekstrakcją kolagenu ze skór rybich były prace prowadzone od 2000 r przez prof. Andrzeja Frydrychowskiego, które zaowocowały opatentowaniem w 2003 roku METODY POZYSKIWANIA KOLAGENU BIOAKTYWNEGO ORAZ PEPTYDÓW RYBICH. 
Ta innowacyjna metoda pozwoliła na zastosowanie kompleksów złożonych z kilkuset oligo- i polipeptydów - krótkich łańcuchów białek zdolnych do penetracji bariery skórnej. Prowadzone we współpracy z Katedrą Stomatologii we Wrocławiu badania potwierdzają wręcz rewelacyjne wyniki uzyskane w IV kwartale 2012 roku: 
Badanie, wykonane metodą SIRCOL na komórkach hodowlanych, pobranych z podniebienia wykazało przyrost kolagenu o 671%! 
Badania cytotoksyczności metodą MTT potwierdziły, że: 
„Profesorowi Frydrychowskiemu udało się stworzyć kompleks naturalnych, rybich peptydów, które z jednej strony pobudzają syntezę kolagenu, z drugiej strony znacząco hamują aktywność cytotoksyczną. Żaden preparat na świecie nie może się równać z tymi wynikami”. 
PEPTYDY to cząsteczki aminokwasów połączone wiązaniem peptydowym. Są wchłaniane z przewodu pokarmowego o zbawiennym działaniu dla naszego organizmu i skóry. W zależności od ilości aminokwasów w łańcuchu rozróżniamy: 
• oligopeptydy – to krótkie łańcuchy kilku aminokwasów • polipeptydy - to dłuższe łańcuchy kilkunastu aminokwasów. Zarówno oligo- jak i polipeptydy pobudzają syntezę białek, dzięki temu znalazły zastosowanie w leczeniu chorób dermatologicznych. 

Hanna Liziniewicz-Kamińska
Niezależny ekspert. Kosmetyczka dyplomowana, konsultant i szkoleniowiec firm kosmetycznych. Członek-założyciel Teatru Akademia Ruchu, Rebither. Prowadziła warsztaty i szkolenia na Kongresach Kosmetycznych. Realizowała wiele projektów kosmetycznych i artystycznych. Jej publikacje ukazywały się w czasopismach i prasie profesjonalnej: Twój Styl, Kosmetyka i Kosmetologia, Gabi-net... Propagatorka zdrowego stylu życia.


Jednak myślę - że dla Ciebie ważne jest coś zupełnie innego - mianowicie efekty tego działania. Widoczne i sprawdzone przez całą rzeszę kobiet, które podobnie jak Ty na początku bardzo sceptycznie odnosiły się do tego Polskiego wynalazku.
A o efektach na tym blogu pisałam już nie raz.
Ale dla przypomnienia - kilka zdjęć :)



Czytaj dalej...
Jak pokonac rozstepy? © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka