Dzisiejszy post po raz kolejny jest postem gościnnym i żywcem skopiowanym z bloga http://eko-kosmetyk.blogspot.com/ Tak, tak - posiadam na takie pirackie działanie zgodę ;) Swoją drogą - zachęcam do lektury bloga - sporo ciekawych rzeczy można przeczytać o kosmetykach, składach i działaniu :) A teraz już nie przedłużając - wspomniana opinia o kremie na rozstępy do biustu wraz ze szczegółowym i dogłębnym pastwieniem się nad składem INCI tego kosmetyku :D
Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją kremu do biustu. Co ważne - ma prawie same plusy. (Prawie - a prawie zawsze robi różnicę). W każdym razie
- jest w przyzwoitej cenie,
- ma naprawdę bogaty skład i chociaż w składzie znajdują się substancje
których nie powinno tam być (co jest niestety normą) - jest ich mało.
Firma zaoszczędziła na konserwantach i emulgatorze, a szkoda - bez tych
substancji nie miałabym żadnych zastrzeżeń do kosmetyku. A tak polecam -
ale tylko jeśli akurat nie jesteś w tej chwili w ciąży lub nie karmisz piersią. Jeden z
konserwantów jest substancją chemiczną średniego ryzyka - może mieć
wpływ na rozwój płodu oraz przenika do mleka matki.
- działa - faktycznie ujędrnia i podnosi biust. Na temat rozstępów się nie wypowiadam - bo jako takich natura mi oszczędziła :)
- pięknie pachnie - a przynajmniej mi się podoba.
I
jeden zasadniczy minus - nie powinien być stosowany przez kobiety w
ciąży ze względu na jeden jedyny konserwant użyty do produkcji kremu.
Jak dla mnie takie pojechanie po kosztach i zastąpienie prawdopodobnie
droższej ale ekologicznej substancji konserwującej - tańszą w postaci
fenoksyetanolu w tym wypadku to po prostu porażka i bazowanie na
nieświadomości i naiwności konsumentów.
Ostatecznie krem słusznie jest reklamowany jako preparat
zapobiegający powstawaniu rozstępów. W składzie ma wiele fajnych
naturalnych substancji, które zabezpieczają przed powstawaniem rozstępów.
Jednakże z drugiej strony - my kobiety na rozstępy jesteśmy narażone
głównie w czasie ciąży. I dogłębna, a nie taka powierzchowna analiza
składu ujawnia, że właśnie w ciąży powinnyśmy unikać tego kremu - ze
względu na tylko jeden składnik. Więc moim zdaniem - jak się powiedziało
A - warto i powiedzieć B. Jak się mówi że nie ma pochodnych ropy
naftowej i parabenów - to warto także zrezygnować z fenoksyetanolu - o
którym jest znacznie mniej informacji i którego zła sława nie dorównuje
parabenom - co wcale nie znaczy że jest lepszy.
Co do działania - spokojnie i nikogo nie
wpuszczając w maliny mogę powiedzieć że to takie szelki do biustu. Ja
posiadaczką wielkich i obfitych piersi nie jestem, ale karmienie moich
córek w sumie około półtora roku, zmiany wagi w czasie ciąż bez
uszczerbku dla moich piersi nie pozostały. Póki nie zaczęłam używać tego
kremu - mój biust wyglądał jak uszy jamnika - długi i obwisły.
No dobra - dość tych marnej jakości komplementów. W każdym razie -
odkąd zaczęłam regularnie stosować ten krem, podczas aplikacji wykonywać
masaż i jeszcze dla wzmocnienia efektu "katować się" kilka razy w
tygodniu naprzemiennymi prysznicami - które teraz nawet polubiłam (grunt
to widzieć, że to co robisz przynosi efekty - wtedy wszystko łatwiej
znieść) widzę poprawę. I to ogromną. Skóra jędrna, napięta, ma
ładniejszy koloryt. Piersi wyglądają na pełniejsze i co ważne, wyraźnie o
kilka centymetrów podniosły się do góry. Przestały być sflaczałe i w
końcu naprawdę przyzwoicie się prezentują nie tylko w dobrze dobranym
staniku. Więc jeśli macie ochotę na podniesienie, nawilżenie i
ujędrnienie swojego biustu - to ten krem jest jednym z prostszych i w
rozsądnej cenie sposobów.
Po tych wszystkich Ochach i Achach - w pełni zasłużonych
- dla mnie ten krem trafiłby na półkę z etykietką KWC gdyby nie parę
ptaszków w składzie. Składniki INCI opisuję tak jak zostały wymienione w
kremie - czyli im szybciej są przeze mnie omówione - tym więcej jest
ich w kremie
Aqua - woda - przedstawiać jej nikomu nie trzeba - w kremach stosowana jako rozpuszczalnik
Glycine soya oil
- olej sojowy zawiera niezbędne, nienasycone kwasy tłuszczowe NNKT w
postaci przede wszystkim kwasów: linolowego i linolenowego. Dzięki nim
olej sojowy regenerująco działa na skórę, korzystnie wpływa na
przyswajanie witamin A, D i E. Znany także ze swoich własciwości
ochronnych - polegających na wytworzeniu cienkiego, ochronnego filmu na
skórze - chroniącego przed szkodliwym oddziaływaniem czynników
zewnętrznych
Hedera helix extr - wyciąg z bluszczu pospolitego - w
kosmetykach stosowany jest w celu poprawy ukrwienia skóry, jej
ujędrnienia i wygładzenia. Widocznie wpływa na zwiększenie
elastyczności skóry. Dzięki właściwościom przeciwobrzękowym,
poprawiającym przepływ limfy oraz efektywnemu usuwaniu toksyn z
organizmu i przyspieszaniu procesów spalania tłuszczy - chętnie
wykorzystywany w kosmetykach zwalczających cellulit
Aralia nudicaulis root extr wyciąg z korzenia Aradii
bezbronnej - rośliny znanej z własciwości regenerujących i
odmładzających skórę. W kosmetykach często używana w celu opóźniania
procesów starzenia się skóry i pojawiania się zmarszczek
Panax Ginseng root - wyciąg z korzenia żeń-szenia -
kolejna roślina mająca na celu uchronić nas przed upływem lat i
naturalnymi procesami starzenia. W kosmetykach łagodzi skutki stresu,
zanieczyszczenia środowiska czy nadmiernej ekspozycji na słońce. Działa
regenerująco i odmładzająco. Pobudza odnowę skóry, poprawia ukrwienie i
przywraca skórze równowagę
Acanthopanax senticosus root extr - wyciąg z korzenia
Eleuterokoka kolczastego (zwanego też żeń -szeniem syberyjskim) w
kosmetykach stosowany głównie w celu ujędrnienia skóry. Znany także w
właściwości tonizujących
Paullinia cupana extr - czyli wyciąg z guarany - kolejny
ekstrakt roślinny mający na celu poprawienie kondycji skóry i ochronę
przed niekorzystnymi czynnikami zewnętrznymi. Przyczynia się po poprawy
jędrności skóry, przyspiesza spalanie tłuszczy, działa energetyzująco i
odtruwająco na skórę - przez co często znajduje się w składach
kosmetyków antycellulitowych
Lavandula Augustfolia flower extr - ekstrakt z kwiatów
lawendy wąskolistnej - to dzięki niemu krem zawdzięcza swój miły dla
nosa zapach. A oprócz zapachu ekstrakt z lawendy działa na skórę
odmładzająco, antyseptycznie, wygładzająco i dezynfekująco. Pobudza
metabolizm - przez co skóra jest lepiej odżywiona i ukrwiona, dzięki
czemu jest zdrowsza i wygląda młodziej
Melilotus officinalis extr - ekstrakt z nostrzyka
żółtego - kolejna roślina w składzie. Zawiera szereg substancji
chemicznych oczywiście naturalnych a nie syntetycznych, które wzmacniają
naczynia krwionośne. Poprawia ukrwienie skóry i łagodzi stany zapalne -
dzięki czemu aktywnie walczy z rozstępami
Camellia sinensis leaf ext - ekstrakt z liści zielonej
herbaty - stosowana ze względu na swoje właściwości polegające na
hamowaniu rozkładu kolagenu oraz silne działanie antyoksydacyjne. Z tych
powodów jest częstym składnikiem kosmetyków odmładzających i na
rozstępy. Dodatkowo działa przeciwzapalnie i chroni skórę przed
promieniami UV.
Isopropyl palmitate -palmitynian izopropylu - substancja nawilżająca i kondycjonująca - dopuszczona do stosowania w kosmetykach naturalnych
caprylic/caprylic trigliceride - Trójgliceryd kaprylowo - kaprynowy
- emolient - substancja tłuszczowa poprawiająca właściwości użytkowe
kosmetyku - poprzez poprawienie konsystencji kosmetyku - ułatwia jego
rozsmarowywanie, a także zmiękcza i wygładza naskórek. Może być
stosowany w kosmetykach naturalnych - ponieważ jest mieszanką olei
roślinnych. Otrzymuje się go z naturalnych kwasów tłuszczowych - oleju
kokosowego i glicerydu
Propylene glycol - glikol propylenowy - to alkohol,
który nawilża skórę, pełni rolę promotora przenikania substancji
zawartych w kremie przez skórę. Ułatwia substancjom aktywnym zawartym w
kremie przedostawanie się w głab skóry. Dodatkowo w kosmetykach
stosowany ze względu na swoje właściwości konserwujące oraz chroniące
kosmetyk przed wysychaniem
Etylhexyl stearate - stearynian etylohexylu - emolient
pochodzenia roślinnego, stosowany w kremach w celu ułatwienia ich
aplikacji - aby taki krem lepiej się rozsmarowywał po prostu
cetearyl alcohol
- alkohol cetylostearynowy - kolejny emolient wytwarzany z wosków
roślinnych. Jego działanie w kosmetyku to przede wszystkim poprawa
lepkości kremu - a co za tym idzie jego lepsze nakładanie
cetearyl glucoside - Poliglukozyd alkoholu
cetylostearylowego - emulgator O/W, bezpieczna dla środowiska substancja
ulegająca naturalnym procesom rozkładu, jest to niejonowa substancja
powierzchniowo czynna, która bardzo dobrze rozpuszcza się w wodzie,
w kremach stosowana jest aby połączyć ze sobą frakcje wodne kremu z
frakcjami olejowymi - dzięki czemu powstaje jednorodna mieszanina w
postaci emulsji. Dodatkowo poprawia konsystencję kremów oraz działa
nawilżająco na skórę
trilaureth-4-phosphate - no i mamy pierwszy zgrzyt w składzie, ta
substancja to nic innego jak PEG/PPG stosowana jako emulgator. Trochę
się przy niej powysilałam i poszukałam informacji nie tylko w polskim
necie. Podobno nie jest toksycznym związkiem chemicznym oraz póki co nie
wykryto szkodliwego oddziaływania na organizm ludzki ani nawet
podejrzeń co do takiego działania. Jednak pochodzenie - czyli
wytwarzanie tego związku z mocno toksycznego politlenku etylu oraz
dodatkowe zanieczyszczenie eterem sprawia, że uważam - że w tym kremie
nie powinno go być, nawet w niewielkich ilościach. Zaliczana jest do
składników niskiego ryzyka - ale jednak ryzyka
Tocopheryl acetate - Octan tokoferylu - czyli estrowa forma
witaminy E o zwiększonej trwałości i wytrzymałości na zmiany
temperatury i zawartość tlenu. Dopuszczona do stosowania w kosmetykach
naturalnych. Jest to antyoksydant - który broni nas przed wolnymi
rodnikami - przez co wyraźnie hamuje procesy starzenia się skóry. Ma
zdolność wzmacniania bariery naskórkowej - dzięki czemu wnikanie
szkodliwych substancji przez skórę jest utrudnione, ale także zapobiega
podrażnieniom oraz nadmiernej utracie wody ze skóry. Zapobiega
powstawaniu stanów zapalnych - jakimi na przykład mogą być rozstępy,
wzmacnia wytrzymałość ścian naczyń krwionośnych, przez co także poprawia
ukrwienie. Dodatkowo ma jeszcze jedną zaletę - w kosmetykach jest
stosowana, aby wydłużyć czas ich przydatnosci do
użycia, zabezpiecza przed powstawaniem brzydkiego zapachu, zmiany barwy
czy konsystencji kremu
D-panthenol - czyli prowitamina B5 - naturalny składnik
występujący w skórze i włosach, jego niedobór powoduje szorstkość oraz
łuszczenie się skóry. Brak prowitaminy B5 we włosach powoduje ich
przedwczesne siwienie, nadmierną porowatość oraz matowość. W kosmetykach
stosowana ze względu na swoje właściwości nawilżające, działanie
przeciwzapalne oraz zdolność przyspieszania regeneracji naskórka. Jest
humektantem - zapobiega wysychaniu kosmetyku
Inulin - inulina - roślinny polisacharyd o własciwościach
prebiotycznych. Działa łagodząco i nawilżająco, a przy tym hamuje rozwój
bakterii odpowiedzialnej za zmiany trądzikowe na skórze. W kosmetykach
stosowana także jako kondycjoner
KOLAGEN |
alpha-glucan oligosaccharide - alfa glukan - jest to naturalny
wielocukier pochodzenia roślinnego znany ze swych nawilżających
właściwości. Chroni skórę przed niekorzystnym oddziaływaniem czynników
klimatycznych
hippophae rhamnoides fruit oil - olej z owoców rokitnika. W
kosmetykach stosowany do pielęgnacji skóry suchej i wrażliwej. Wspomaga
leczenie blizn, urazów, poparzeń, rozstępów, trądziku, stanów zapalnych i
zmian alergicznych na skórze
sodium hyaluronate - hialuronian sodu - sól sodowa kwasu
hialuronowego - znany z intensywnego nawilżania skóry, składnik
naturalnie występujący w organizmie ludzkim. Odpowiada za odpowiednie
nawilżenie i związanie wody w skórze. Obok kolagenu i elastyny jedna z
ważniejszych substancji odpowiadająca za brak zmarszczek i młody wygląd.
Ogranicza transepidermalną utratę wody dzięki czemu sprawia że nasza
skóra jest odpowiednio nawilżona, wygładzona i miękka
sodium carbomer - karbomer - polimer akrylowy - substancja
zagęszczająca, zwiększająca lepkość kremu, jego zastosowanie w kosmetyku
skreśla go z listy kosmetyków naturalnych,
parfum - czyli substancje zapachowe
phenoxyethanol - - fenoksyetanol - konserwant dozwolony do
stosowania ale w maksymalnie 1% stężeniu, może doprowadzać do podrażnień
oczu i skóry. Kobiety w ciąży kosmetyki z tym składnikiem powinny
omijać szerokim łukiem - ponieważ niekorzystnie wpływa na układ
rozrodczy i rosnące w nich dziecko - jest podejrzewany o wywoływanie wad wrodzonych u dzieci. Absolutnie zakazany w kosmetykach
naturalnych. Należy do substancji chemicznych z grupy średniego ryzyka. Więcej o fenoksyetanolu poczytacie tutaj
Ethylhexylglycerin - kolejny konserwant, tym razem
pochodzenia naturalnego, o niskim ryzyku stosowania. Póki co nie jest
podejrzany o jakiekolwiek szkodliwe działanie w trakcie stosowania na
skórze. Jeśli znajdzie się w okolicy oczu może wywołać podrażnienia, no
ale w kremie do piersi - ok mogę przeboleć jego istnienie.
Chociaż wolałabym aby producent użył konserwantów dopuszczonych do
stosowania w kosmetykach naturalnych czyli kwasu benzoesowego,
propionowego czy innych
Podsumowując - jeśli nie jesteście w ciąży - zachęcam do
kupna i stosowania. Z piersiami potrafi zdziałać cuda i jedyne czego żal
- że powinny unikać go kobiety w stanie błogosławionym.
nigdy nie myślałam o kosmetykach do biustu, bo uważałam, że nie jest mi to potrzebne. ale od pewnego czasu się zaczęłam zastanawiać, że może trzeba - 'tak na wypadek' ;D
OdpowiedzUsuńZ mojego doświadczenia :) W przypadku biustu jest okres przed karmieniem piersią i po karmieniu. Różnica kolosalna w wyglądzie piersi - i po karmieniu - dobre kosmetyki to podstawa. W innym wypadku to już z reguły (tekst mojej znajomej) uszy jamnika z piersi się robią
OdpowiedzUsuń